Film ten co sie bardzo nie czesto zdarza w pelni dorownuje pierszemu OC.
Niezapomniana kreacja R.De Niro(slusznie nagrodzona oskarem),ktory mozna powiedziec zagral nie Vita Corleone,ale samego M.Brando.
Al Pacino na pierwszym planie,po prostu jest Michaelem Corleone i nie sposob sie z tym nie zgodzic.
Retrospekcje i przeskoki akcji w czasie,sa po prostu fenomenalnie wyrezyserowane.
Ponownie 10/10